Andrzej Kłak

Pamiętam, że w tak zwanych starszakach w przedszkolu z okazji zbliżającego się Nowego Roku przygotowywaliśmy jakieś występy. Ponieważ szybko uczyłem się teksów na pamięć, dostałem "dużą rolę" Nowego Roku. Występowałem w białej koszuli ze srebrną koroną na głowie i szarfą z napisem Nowy Rok właśnie. Potrafiłem też zapamiętać dużo tekstu, dlatego dostałem jeszcze jedną rolę – Chorego Zająca – na zdjęciu :-) Kompletnie nie pamiętam, o czym to było i co ja tam mówiłem. Pamiętam natomiast stres związany z szybką przebiórką. Nie wiem tylko, czy z Zająca w Nowy Rok czy odwrotnie... Może miało to jakieś głębsze znaczenie?