Dagmara Mrowiec

Mój Dziadziuś Józek uczył mnie wielu rzeczy. Przede wszystkim nauczył mnie czytać, ale pewnego dnia postanowił nauczyć mnie piosenki. Tak mi się ona spodobała, że śpiewając ją, darłam się wniebogłosy, bo chciałam, żeby całe osiedle usłyszało mój występ. Babcia, wracając z pracy, nie mogła nie usłyszeć tych wrzasków. Tak się wystraszyła, że biegła na trzecie piętro lotem błyskawicy, po drodze gubiąc zakupy. Wpadła do domu pełna przerażenia, że ujrzy tam jakiś masakryczny obrazek, a tutaj... Ja w najlepsze siedzę sobie na środku pokoju i wyśpiewuję, Dziadziuś wtóruje i jest nam niezmiernie wesoło. Oj, Dziadziuś tego dnia nie miał lekko :-)