Marcin Pempuś

Moja pierwsza miłość miała na imię Agnieszka. Byliśmy w pierwszej klasie podstawówki. Pamiętam, że uzbierałem cztery tysiące złotych (teraz to jest czterdzieści groszy) i kupiłem jej pierścionek z gumy do żucia. I od tamtej pory była moją narzeczoną :-) Przez tydzień.